Jadalnia
Jest to pokój o powierzchni około 30 m², położony po południowej stronie domu między pokojem dziennym a salonem. Od północy pokój sąsiaduje z pokojem przechodnim. 17 stycznia 2009 12 maja 2013 14 sierpnia 2009. Na
biblioteczce stoi świecznik zrobiony z korzenia, z zamonowanymi
dzwoneczkami, które normalnie przeznaczone są dla wędkarzy łowiących
nocą węgorze. Świecznik ten służy do oświetlania drogi nocą w domu,
przy braku oświetlenia elektrycznego. Dźwięk dzwoneczków ma za zadanie
skłaniać różne stworzenia posiadające duszę lub jej nie posiadające do
głębszego schowania się w cieniu, aby nie być narażonym na głosny krzyk
i upuszczenie świecznika, mogącego spowodować pożar domu i pozbawienie
tych stworzeń zacisznego miejsca do spokojnej egzystencji.
30 sierpnia 2009 8 listopada 2009 2 lutego 2010 1 kwietnia 2012 15 kwietnia 2012 13 maja 2012 7 czerwca 2014 W maju 2019 zamieszkała w tym pokoju Szylkretowa ze swoimi już nieco podrośniętymi dzieciątkami. Pokój ciągle spełnia rolę graciarni do tymczasowego przechowywania różnych mebli (lipiec 2019). Każdego roku staram się
doprowadzić do użytku po jednym pokoju. W roku 2023 chciałem zająć się
właśnie tym pokojem. Zdecydowałem, że pokój ten będzie pełnił przede
wszystkim rolę jadalni. Bardzo mnie kusiło, aby w pokoju stała też
wersalka, jako dodatkowe miejsce do spania. Jednak ostatecznie
zrezygnowałem z niej. Nie będzie w jadalni żadnego miejsca do spania.
Podstawowe założenia pokoju:
Sierpień 2023. Część wyposażenia pokoju jest już zgromadzona.
13 sierpnia 2023. Zabrałem się
za odsłanianie wnęki pod oknem. Ku mojemu zadowoleniu okazało się, że
mur pod oknem nie jest pełny, ale jest pusta przestrzeń między ścianą a
dobudowaną warstwą cegieł. Rozbieranie tej ścianki poszło sprawnie.
Przejście między pokojami
powodowało, że pokoje były zupełnie nieustawne. Każda ściana była
zajęta przez jakieś otwory - drzwiowe lub okienne. W końcu doszedłem do
wniosku, że najbardziej rozsądne będzie zamurowanie przejścia między
pokojami. Wcześniej, przejście było przez wiele lat zamurowane,
prowdopodobnie w okresie PRL. Poprzedni właściciel usunął cegły i
otworzył to przejście, aby usprawnić użytkowanie powierzchni
magazynowej, gdyż miał w tych pomieszczeniach magazyn na towary
spożywcze, którymi handlował z Rosjanami. Ponowne zamurowanie tego
otworu przynosi wiele pozytywnych efektów - pokoje
stają się bardziej ustawne, a przy tym znika problem niedostatku
wolnych skrzydeł drzwiowych. No i przestrzeń do ogrzewania przez piece
zmniejsza się. Dotychczas trudno było nagrzać pokoje, gdy ciepło
rozchodziło się po trzech pokojach o łącznej powierzchni około 120 m²,
do tego z nieszczelnymi oknami. Za murowanie ścianki zabrałem się pod
koniec sierpnia 2023. Do zaślepienia otworu wykorztałem duże cegły,
które walały się w róznych miejscach domu i ogrodu. Wykorzystałem wiele
pięknych cegieł z wzorami po słomie, na której były suszone świeżo
uformiwane cegły. Prawdopodobnie cegły te były wypalane na miejscu w
XIX wieku. Zaprawę murarską zrobiłem z mieszaniny gliny z piaskiem. Ta
niedoceniana współcześnie zaprawa ma wiele zalet. Jedyną wadą takiej
zaprawy jest długi czas schnięcia. Wstępnie twardnieje dość szybko,
ponieważ cegły dość szybko "wypijają" wodę z zaprawy i powoduję jest
częściowe stwardnienie. W przypadku rozbiórki takich ścian bardzo
szybko czyści się cegły z zaprawy i otrzymuje w pełni wartościowy
materiał do powtórnego użytku - zarówno cegły jak i zaprawę. Zaprawa
nie niszczy takich zabytkowych cegieł jak zaprawa na bazie wapna, czy
co gorsza cementu.
Z czystego skąpstwa
postanowiłem zaoszczędzić na kilku cegłach. W warstwach cegieł od
szóstej do ósmej licząc od podłogi zostawiłem puste przestrzenie. Aby
ta pustka nie była aż takim wyrazem mojej oszczędności, to postanowiłem
jednak te przestrzenie wypełnić jakąś treścią. Zwolniłem trochę miejsca
w piwnicy zajętej przez butelki z winem i dziesięć z nich wrzuciłem do
tych wolnych przestrzeni w murze. Są to czerwone wina, od kilkunastu
już lat przechowywane w piwnicy. Sam do nich już raczej się nie
dobiorę, ale za to po latach ktoś będzie miał niespodziankę, gdy będzie
rozbierał ten mur. Butelki owinięte są folią, która chroni etykiety
przed zniszczeniem przez wilgoć. 31 sierpnia 2023 butelki zniknęły w
czeluściach muru o grubości 50 cm.
Wrzesień 2023 2 września 2023 zabrałem się za
doprowadzenie wnęk pod parapty do stanu bardziej estetycznego. Wnęki
pod oknami zostały
zamurowane prawdopodobnie w latach 70-tych XX wieku. Drewniane parapety
zostały zastapione płytkami PCV przyklejonymi bezpośrednio do cegieł.
Pierwotnie ściana pod parapetami była osłonieta drewnianymi ściankami o
konstrukcji płycinowej. Pod koniec sierpnia usunąłem te płytki PCV i
ścianki z cegieł oraz usunąłem tynk pokrywający odsłonięty mur. Przy
okazji odkryłem ciekawostkę - pod oknem znajduje się łuk z cegieł, tak
jak w nadprożach drzwiowych czy okiennych. Nie znam przeznaczenia tego
łuku.
Obecność łuku w tym miejscu wydaje się zupełnie bezsensowna, bo nigdzie
nie ma jakiegokolwiek śladu, aby łuk ten mógł być nad jakimś wejściem.
Okienko piwniczne poniżej okna ma swój własny łuk z cegieł. W innym
miejscu na ścianie zewnętrznej widoczny jest taki sam łuk pod
odpadającym tynkiem. Wygląda na to, że jest to typowy element
konstrukcyjny domu przy wszystkich oknach.
Pod oknami planuję wstawienie z
powrotem drewnianych parapetów. Ścianę pod parapetem trzeba w jakiś
sposób osłonić. Wstawienie dodatkowej warstwy nieco ociepli mur.
Zastanawiałem się nad wykorzystaniem drzwi z topolowej, międzywojennej
szafy. Drzwi miały rozmiar dokładnie pasujący do tej wnęki. W końcu
przyszedł mi do głowy pomysł, który rozwiąze kilka różnych spraw. Po
piecu z Żeronic pozostało mi kilkanaście nieglazurowanych kafli, które
były z tyłu pieca. Piec jest co najmniej z połowy XIX wieku, a te kafle
są prawdopodobnie jeszcze starsze, możliwe, że nawet XVIII-wieczne. Z
kafli tych można ułożyć dwa rzędy pod parapetem. Pozostała przestrzeń
planuję wypełnić cegłami wypalanymi na słomie. Są to piękne kafle,
niczym bochny chleba. Nie miałem na nie dobrego pomysłu. Część tych
cegieł wykorzystałem do zamurowania zbędnych drzwi w jadalni.
Prawdopodobnie cegły te pochodziły pierwotnie właśnie właśnie z tego
miejsca. Przejście to
zostało chyba odtworzone przez poprzedniego właściciela, który
powiększał przestrzeń wykorzystywaną na hurtownię spożywczą. No
zacząłem wygrzebywać te cegły z różnych miejsc w domu i ogrodzie, gdzie
były powynoszone. Gryzło mnie to, że tak ładne cegły niszczeją na
zewnątrz. Cegły te prawdopodobnie były wytworzone na miejscu w XIX
wieku, właśnie do zamurowania zbędnych przejść w domu. Amfiladowy,
dwutraktowy układ pomieszczeń, do tego połączonych drzwiami pomiędzy
traktami powodował, że nie było żadnej ściany bez otworów drzwiowych
czy okiennych. Powodowało to trudności w umeblowaniu i wykorzystywaniu
pomieszczeń.
Wykorzystałem niemal wszystkie
kawałki kafli z Żeronic. Z wielu kawałków poskładałem kafle tak, aby
wyglądały jak przed połamaniem. Połaczyłem je masą do fugowania i
wzmocniłem metalową siatką. Nie będą one narażone na ciągłe
rozszerzanie i kurczenie się przy dużych zmianach temperatury, tak jak
w piecach. Powinny wytrzymać w tym miejscu przez dziesiątki czy nawet
setki lat. Kafle i cegły zostały przyklejone do muru tak jak w piecach
z wykorzystaniem zaprawy zrobionej z gliny i piasku. Na wielu cegłach
widoczne są jeszcze odciski dłoni i palców osoby, która dawno temu
formowała te cegły i układała na słomie do wysuszenia. Docelowo pod
parapetem planuję zamontowanie oświetlenia z listew z diodam iLED, tak
aby przy ukośnym oświetleniu uwypuklić fakturę cegieł i wzory na
kaflach..
Widok na nowy mur od strony pokoju z północnej strony (3 września 2023). Pierwszych 10 warstw cegieł
jest ułożonych na pełną grubość muru, czyli półtorej, dużej cegły.
Razem z
tynkiem i spoiną między cegłami daje to mur grubości powyżej 50 cm.
Powyżej ścianka jest już tylko na pół cegły. W ten sposób powstaje
wnęka o głębokości jednej cegły, która zostanie uzupełniona o drewniane
półki. W ten sposób zostanie zużytych mniej cegieł, powstanie miejsce
na książki o tematyce kucharskiej, zamontowane zostanie tam dodatkowe,
ciekawe źródło światła, a przy tym nie zostanie zatarta myśl
architekta, który zaprojektował w tym miejscu przejście między
pokojami.
Ściana przy dolnej półce zostanie zasłonięta rzeźbionymi drzwiczkami z
jakiegoś starego mebla. Wyższe półki zyskają dodatkową ozdobę -
nietynkowane pasy ze starych cegieł, na których są odciski łap
zwierzaków,
które zostawiły swoje ślady odciśnięte w suszących się przed wypalaniem
cegłach.
17 września 2023. Część kafli,
które będą pod parapetem, wymagały naprawy, bo były połamane. Wstępnie
kawałki kafla zostały sklejone klejem cyjanoakrylowym, a potem kafel
wzmacniany był metalową siatką i masą fugową.
Na samym dole pod parapetem
został ułożony rząd cegieł suszonych na słomie, a na nich będą dwa
rzędy kafli. Strukturę cegły można zobaczyć na zdjęciu poniżej. Cegły i
kafle układane są z wykorzystaniem zaprawy z gliny i piasku. Pod
parapetem nie powinny być narażone na jakieś duże obciążenia. Zaletą
takiej zaprawy jest możliwość odzyskania cegły czy kafli bez uszkodzeń
i zabrudzeń.
8 września 2023 27 września 2023 30 września 2023 1 października 2023
|