Chufa
W Hiszpanii, a szczegolnie w
rejonie Walencji popularnym napojem jest horchata (wym. orczata). Jest
ona robiona z bulw rośliny o nazwie chufa (wym. czufa) Cyperus esculentus.
Polska nazwa tej rośliny to cibora jadalna lub migdał ziemny. Często, aby
nie było wątpliwości mówi się "horchata de chufa", czyli orczata z
czufy. Jest to unikalna roślina, która uprawiana jest na niewielkim
obszarze w kilku wioskach koło Walencji. Chufa jest dość wymagająca jeżeli
chodzi o klimat i warunki uprawy. Uprawy założone zostały też w Maroku, Chinach
oraz Ameryce Północnej i Południowej. Ze względu na postępującą urbanizację
kurczą się pola uprawne w okolicach Walencji. W stanie dzikim ciborę jadalną
znaleziono w Afryce, na Madagaskarze i subkontynencie indyjskim.
Orchatę
sporządza się ze słodkich bulw znajdujących się pod ziemią,
które mają długość około 1-3 cm. Sporządzanie napoju jest bardzo
proste. Bulwy są miksowane, dodawana jest do tego woda i cukier. Z
wyglądu orchata przypomina nieco poszarzałe mleko. Napój jest
tak popularny w tym regionie, że jest mnóstwo lokali o nazwie
"Orchateria", które serwują tylko ten napój, a do tego
specjalne paluszki o nazwie "farton". Paluszki te macza się w orchacie
i wcina lekko rozmiękłe, nasączone orchatą. Napój i paluszki są
tak smakowite, że wiele osób traci umiar w spożywaniu tych
przysmaków. Skutkiem tego jest otyłość i przydomek "farton".
Chufa jest rośliną z wyglądu przypominającą nieco ryż. Dorasta do około
80 cm wysokości. Okres wegetacji jest dość długi. Bulwy wykopuje się
dopiero w listopadzie. Orchatę sporządza się ze świeżych bulw. Bulwy
nie są przechowywane dłużej, niż do następnego zbioru. Po zebraniu
muszą być wysuszone. Robi się to na dachach zabudowań gospodarczych.
Dachy te są płaskie, tak jak w arabskich domach.
Pola, na których jest uprawiana chufa wymagają nawadniania.
Region ten jest ubogi latem w opady, ale za to są rzeki spływające z
pobliskich gór do morza. Wodę tę jednak trzeba jakoś podzielić
pomiędzy wszystkich użytkowników. Nie jest to proste zadanie,
ale jest od setek lat już rozwiązane, o ile nie od czasów
starożytnych. Teren jest poprzecinany mnóstwem kanałów
nawadniających - większych i mniejszych. Wszystkie są zaopatrzone w
szereg zastawek, za pomocą których można spiętrzać przepływającą
wodę i kierować na odpowiednie pole. Jeżeli w jednym miejscu woda
zostanie spiętrzona, wtedy inni użytkownicy nie mogą z niej korzystać.
Poletka są niewielkie, ale ich ilość liczba duża, tak jak i liczba
zainteresowanych nią osób. Aby nie było konfliktów
użytkownicy mają ustalony ścisły harmonogram korzystania z wody. Pola z
chufą wymagają nawadniania raz w tygodniu. Pole jest zalewane wodą tak,
jak na zdjęciu powyżej. Ale tam gdzie są pola, są ludzie, są też i
sprzeczne interesy. A to może wywoływać konflikty. Przy tak delikatnej
strukturze całego systemu jeden nierozwiązany konflikt może przynieść
całej społeczności tam żyjącej nieodwracalne szkody. Problem jest
jednak rozwiązywalny. Jest wybrana jedna osoba, która cieszy się
zaufaniem ogółu i spełnia ona rolę sędziego roztrzygającego
konflikty. Decyzje są podejmowane szybko, na miejscu i nie podlegają
jakiejkolwiek dyskusji. Wzajemne spory są także rozstrzygane w inny
sposób - publicznie, ręcznie na jednym z głównych
placów w Walencji, określonego dnia tygodnia i porze. Ten
sposób załatwiania spraw ściągał wielu widzów, ale już
zanika, ponieważ policja teraz już to utrudnia.
Chufa nie może być tak jak i
inne rośliny non stop uprawiana na tym samym polu. Musi być stosowany
płodozmian. Na polach tych uprawiane sa również ziemniaki,
cebula, arbuzy, melony. Czasem razem z chufą, gdzieś na obrzeżach
trafia się posadzona na własny użytek papryka czy pomidory. Wszystkie
te rośliny są tylko koniecznym uzupełnieniem. Podstawą uprawy dającą
największy dochód, także wręcz stylem życia jest chufa. Uprawy
chufy mogłem zobaczyć dzięki uprzejmości Jose i jego teścia,
który zajmuje się jej uprawą od ponad 50 lat.
Urokliwy krajobraz dawnych plantacji coraz bardziej zanika. Na
obrzerzach pól wyrastają wielkie osiedla z równie
wielkimi domami. Mimo to pośród plantacji można jeszcze dostrzec
tajemnicze ogrody otoczone wysokimi murami, za którymi znajduje
się gąszcz różnych drzew pomiędzy wysokimi palmami. W ciągu dnia
nad polami uwija się mnóstwo ptaków, głównie
jaskółek, a gdy nadchodzi wieczór, kontrolę przestrzeni
powietrznej przejmują nietoperze. Nad niewielkim polem można dostrzec
ich wręcz setki. Jest to także pora, gdy w ciepły letni wieczór,
o zmroku, można usiąść pośród palm ze szklaneczką dobrego
wina i wsłuchiwać się w granie świerszczy.
Dębiany,
18 czerwca 2005
|