Pokój na piętrze, północno-zachodni
Jest to pokój na piętrze w
północno-zachodnim narożniku domu, o powierzchni blisko 20 m².
Jest to pierwszy pokój na piętrze, który był odnawiany. Przez lata nie
był jednak użytkowany, aż w końcu stał się graciarnią. W pokoju tym 11
lipca 2019 natrafiłem na Panią Kitler ze swoim jedynym dzieciątkiem,
który później nazywało się Agent Kluseczka. Kotkę z kociaczkiem
przeniosłem do pokoju z kominkiem, ale następnego dnia gdzieś go
wyniosła i nie widziałem już malucha ponad miesiąc. Byłem przekonany,
że maleństwo już nie żyje. Kotka karmiła inne kociaki. Ale pewnego dnia
na strychu zobaczyłem, że z wśród podrośniętych kociaków przez moment
mignęło mi coś mniejszego. Okazało się, że był to Agent Kluseczka.
Prawdopodobnie kotka ukryła go gdzieś pod podłogą i chyłkiem wymykała
się go karmić.
29 sierpnia 2020. Po remoncie
dachu coraz częściej myślałem o przygotowaniu pokoju do zamieszkania. W
pokoju jest coraz więcej książek.
Pokój pełnił rolę graciarni do
wiosny 2021. Postanowiłem doprowadzić go do stanu używalności. Po
remoncie dachu widok przez okno stał się mniej przykry. Przed remontem
można było przez okno oglądać zrujnowany dach przybudówki i rozpadające
się kominy. Po remoncie dachu wiosną 2020 już tylko kominy źle
wyglądały. Ale i na nie przyjdzie kolej.
Z pokoju powyrzucałem meble,
które mi tam nie pasowały. Przeszlifowałem
nieco podłogę, aby z grubsza usunąć łuszczącą się farbę. Zmieniłem
żyrandol na ładniejszy, wykonany z mosiądzu. Do pokoju zostały
wniesione meble głównie w stylu eklektycznym, w większości z końca XIX
wieku. Przemeblowanie było robione dość często, w miarę wnoszenia
kolejnych mebli na górę. Ciągle jeszcze brakuje właściwego, dużego
łóżka. Wypatrzyłem odpowiednie, ale okazało się, że brakuje do niego
boków. Muszę jakieś dopasować. Szczyty łóżka bardzo mi się podobają i
pasują do reszty mebli. Wiosnę, lato i jesień 2021 nocowałem w tym
pokoju. Można było w nim oderwać się od wszystkich codziennych spraw,
które zostawały na parterze. Przez otwarte okno można było słuchać
nocnych żabich koncertów i od świtu ptasich. Pokój stał się moim
centrum segregacji książek, które zwoziłem do Dębian. W tym roku
przywiozłem ich niemal dwie tony. Sypiałem na bardzo wąskim, wiejskim
łóżku, a przy tym wysokim. Początkowo wydawało mi się, że w czasie snu
będzie ryzyko upadku z tego wysokiego łóżka, ale szybko okazało się, że
bardzo dobrze się na nim śpi, a dzięki temu, że było wąskie, było
bardzo przytulne. Przychodząc do tego pokoju czułem, że przenoszę się
niemal do jakiegoś innego świata. Po południu słońce wpadało przez okno
i tworzyło wyjątkową atmosferę. W listopadzie 2021 przywiozłem w końcu
bardzo stary fotel z wymieniną tapicerką, kupiony w Grajwie. Jest to
kolejny element wyposażenia, kóry pozwoli odpłynąć w inną rzeczywistość
z książką w ręku. Jest tam też kilka krzeseł, każde inne, ale łączy je
ten sam styl. Bardzo mocno odczuwam brak pieca w tym pokoju, ale
jeszcze nie zdecydowałem, który z pieców odbuduję w tym pokoju.
Szczyt od łóżka eklektycznego. Niestety, na razie brak do niego boków. Nastrój ciepłych czerwcowyh i
lipcowych wieczorów wzmacniałem zapachem kadzidełek, które za jakieś
zupełnie drobne pieniądze kupiłem w sklepie ogrodniczym. Jak patrzę na
to pudełko z kadzidełkami, to zawsze bierze mnie refleksja, jak niską
wartość ma ludzka praca w Indiach. Wszystki to zostało wykonane
ręcznie, powycinane, szlifowane, klejone, kadzidełka ręcznie
wykonywane, zawijane w folię. Pudełko nawet jest inkrustowane
mosiężnymi gwazdkami. I to wszystko za cenę kilku-kilkunastu minut
naszej pracy w Europie.
W połowie czerwca 2022 w pokoju
dokonałem kolejnego przemeblowania. W miejsce kilku usuniętych mebli
wstawiłem długą komodę i jednodrzwiową szafę (tymczasowo). Komoda
wymaga jeszcze kilku drobnych napraw, ale można już ją użytkować.
Pochodzi prawdopodobnie z końca XIX wieku. Szafa jest znacznie starsza.
Będzie jednak zmieniona na inną, bardziej pasującą zarówno stylem jak i
cechami użytkowymi.
Zegar po wyczyszczeniu i
wyregulowaniu dodaje pokojowi dużo nastroju, wybijając pełne godziny i
połówki. Gong przypomina bicie dzwonów, jest dźwięczny i donośny. Nie
jest jednak uciążliwy, a tworzy bardzo miłe tło, pasujące do tego
miejsca.
Koty dość szybko odkryły, gdzie
można spojnie pospać w moim towarzystwie, do tego na miękkiej i czystej
pościeli. A dodatkowo odpoczynek umilany jest śpiewem smacznych
ptaszków, a nocą rechotem żab znad stawu. Pokój ten doceniła też Mała
Misia, która przeprowadziła tu swoje maluszki.
Wiosną 2022 Mała Misia wybrała ten pokój do wychowywania swoich dzieciątek Bieguska i Dreptaczka. Niestety, Dreptaczek zaginął latem. Podczas wizyty 11 sierpnia 2022
w Kopalni Skarbów w Grajwie wypatrzyłem obraz, który mi się spodobał.
Wodno-bagienne, północne i tajemnicze klimaty przypominają mi wędrówki
po bagnach biebrzańskich. Obraz znalazł swoje miejsce w pokoju na
piętrze i będzie cieszył oko nastrojem i szczegółami mokradeł. Rama w
obrazie jest stosunkowo nowa, ale sam obraz ma już kilkadziesiąt lat.
Kawałek wolnej ściany pod
zegarem okazał się dobrym miejscem na wyeksponowanie małego obrazka
malowanego olejną farbą na kartonie, który kupiłem w 2002 roku w
antykwariacie przy ulicy Kovacs w Bukareszcie. Nocny, zimowy widoczek,
możliwe że z Transylwanii, skłania do poszukiwna na nim skradającej się
postaci z krwią ściekającą po brodzie z długich zębów. Obrazek został
zawieszony 15 sierpnia 2022.
Goła, drewniana podłoga
powoduje, że pomieszczenie jest dość surowe, mało przytulne. Aby to
poprawić, w ogłoszeniach OLX szukałem jakiegoś dywanu o tradycyjnym
wzorze. Udało mi się wyszukać w Dywitach wełniany dywan, wyprodukowany
w latach 60-tych, bez śladow używania, do tego bezpośrednio po
profesjonalnym czyszczeniu i ozonowaniu.
W ogłoszeniach OLX znalazłem
mosiężne kinkiety, wymagające renowacji. Przesyłkę z Mrągowa z
kinkietami dostałem 30 sierpnia 2022. Jeszcze tego samego dnia
odnowiłem je, wyczyściełem, w kinkiecie elektrycznym zmieniłem oprawk i
zawiesiłem na ścianach. Efekt można zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Końcówka grudnia 2022
przyniosła kolejną zmianę w pokoju. Z Grajwa została przywieziona
eklektyczna, dębowa szafa, pasująca stylem do innych mebli w pokoju.
Pochodzi z Belgii. Jest w bardzo dobrym stanie. Została zrobiona
prawdopodobnie w pierwszej połowie XX wieku. Niewiele musiałem przy
niej robić. Przykleiłem kawałek wykruszonego sęka z nogi i skleiłem
pęknięcie, a potem lakierobejcą pomalowałem końcówki nóg. Miały one
zdarty lakier spowodowany myciem podłóg. Szafa jest nieco jaśniejsza od
pozostałych mebli, ale myślę, że za 150 lat drewno będzie już na tyle
pociemniałe, że nie będzie różnić się od pozostałych mebli. Poza tym
szafa stoi w ciemnym kącie z dala od okna, do tego za drzwiami. Półmrok
zamaskuje różnice w barwie.
30 grudnia 2022 roku pokój
wzbogacił się
o kolejny element ozdobny - koronę nad drzwiami. Środkowa część korony
jest od jakiegoś mebla, do której dorobiłem podstawę i dołożyłem dwie
skrajne tralki.
Korona w zegarze wiszącym na
ścianie gryzła się stylem z obudową. Dostałem ją zupełnie przypadkową w
Grajwie, taką, jaka właśnie była pod ręką. W końcu zdecydowałem się na
kupno bardziej odpowiedniej korony, typowo eklektycznej. Przesyłkę z
koroną dostałem 7 lutego 2023.
Wyposażenie pokoju 1. Kredens z witrażami 2. Regał eklektyczny 3. Szafka rzeźbiona 4. Szafka słupek 5. Komoda eklektyczna 6. Komoda neorenesansowa 7. Bieliźniarka dębowa 8. Szafa eklektyczna 9. Łóżko wiejskie 10. Stół dębowy 11. Stół eklektyczny 12. Fotel rzeźbiony 13. Fotel rzeźbiony 14. Krzesło eklektyczne 15. Krzesło eklektyczne 16. Lustro eklektyczne 17. Zegar wiszący sprężynowy 18. Lampa naftowa stołowa 19. Obraz olejny "Mokradła" 20. Obraz olejny "Zimowa noc" 21. Akwarela "Bliźniacy" 22. Akwarela "Śródziemnomorskie miasteczko" |