Czerwiec 2023
Lipiec 2023. Gdy usunąłem
górę ziemi wydobytej z dna, palisada nabrała od razu uroku.
Kołki palisady sostały dość
głęboko wbite, ale muszą być jeszcze dodatkowo chronione kamieniami
przed osuwaniem się w miękkim, grząskim gruncie. Być może trzeba będzie
je dodatkowo podeprzeć dużymi głazami.
W tym roku zacząłem
dostrzegać urok traw ozdobnych. Kilka kępek zostało już posadzonych.
Brzeg stawu jest dobrym miejscem do ich eksponowania. W miarę
zagospodarowywania terenu traw będzie przybywać. Może nie będą
przysmakiem dla bobrów. Lepiej niech już to jedzą, niż drogie, rzadkie
i szczepione drzewka, których sporo mi już zjadły.
Na porządkowanie dalszej
części brzegu wkrótce także nadejdzie pora. Tu również będzie palisada,
ale niższa. Będzie też utwardzone zejście do wody.
Miejsce jest urozmaicone
metasekwoją chińska 'Goldrush'. Drzewko musi być chronione przed
bobrami, które chętnie zjadają wszystko drewniane, co jest w pobliżu
wody.
Wyciąganie torfu i mułu z
dna nie było łatwe. Staw służył przez dziesięciolecia jako doskonałe
wysypisko wszelkich śmieci, które po prostu znikały z oczu. W ciągu
krótkiego czasu wydobyłem szczątki dwóch rowerów i metalowe elementy z
pieca - fragmenty drzwiczek i ruszta. A przy tym wykopywałem
niezliczoną ilość odłamków szkła.
Odsłonięta powierzchnia
wody stała się atrakcyjna dla zwierzaków. Bardzo szybko żaby odkryły to
miejsce, jak też koty przychodziły pić tam wodę.