Dom
był dawniej ogrzewany za pomocą pieców. Jednak kolejni właściciele
rozbierali
je, a inny rodzaj ogrzewania dotąd nie został zainstalowany. Tylko dwa
piece i piec kuchenny pozostały w domu w chwili jego kupienia. Są to
jednak
konstrukcje juz powojenne, nie posiadające uroku dawnych, ozdobnych
pieców.
Po dawnych piecach pozostało jedynie troche ozdobnych kafli, w
wiekszości
już poniszczonych i zdekompletowanych. Planuję w miarę możliwości
odtworzyć
ogrzewanie piecowe, uzupełnione jednak o ogrzewanie centralne, które
pozwoli
na utrzymanie zimą we wnętrzu domu temperatury chroniącej mury przed
przemarzaniem.
Widok płonących drewnianych polan we wnętrzu pieca z nawiązką
wynagradza
trudy związane z paleniem w nim. A kto nie zaznał dotąd przyjemności
przytulenia
się do rozgrzanego pieca, gdy za oknem leży gruba warstwa śniegu, ten
nie
wie, co to prawdziwa przyjemność.