Kafle z Poznania


Data modyfikacji: 11 marca 2021

Kominek i piec wypatrzyłem w ogłoszeniach OLX. Telefonicznie ustaliłem datę przyjazdu po piece na sobotę, 16 stycznia 2021. Cena stosunkowo niewielka - 600 zł, ale trzeba szybko je zabrać, bo inaczej wyjadą na wysypisko gruzu. Znów trzeba będzie dość daleko jechać - na ulicę Karawelową do Poznania, dzielnica Kiekrz. Na umówiony dzień nie chciałem jednak jechać, jak sprawdziłem prognozę pogody. Okazało się, że nadciąga bestia ze wschodu - silna fala mrozu. W drodze powrotnej miałbym nocą temperaturę około -20 stopni. Śnieg i mróz nie wróżyły spokojnej drogi powrotnej. W razie awarii samochodu lub kłopotów na drodze nawet nie miałbym gdzie przenocować, bo hotele są pozamykane z powodu zarazy. Z właścicielką kominka i pieca dogadałem się, że przyjadę we czwartek, 21 stycznia, gdy będzie już odwilż.
























We wnętrzu komina pośród żwiru wypełniającego górną część kominka, akumulująca ciepło, znajdowały się dwa kafle z białego zwieńczenia pieca, wyprodukowane w Velten.




W piecu w zasadzie tylko jeden kafel był dla mnie interesujący. Niestety, jest popękany i do wstawienia do nowego pieca już się nie nadaje. Ale do uzupełnienia kolekcji kafli ozdobnych po naprawie będzie się nadawał.