Ogród ten odwiedziłem chyba w najmniej sprzyjającym czasie - w połowie listopada. Mmo to można w nim było zobaczyć sporo ciekawych roślin i architektury. Mimo tak nieodpowiedniej pory ogród był bardzo zadbany, byliny poprzycinane, trawniki wykoszone. Ogród położony jest blisko centrum miasta i można do niego dojść na piechotę. Jest to jeden z najstarszych ogrodów botanicznych na świecie. O tej porze roku ogród odwiedzają nieliczne osoby. Pogoda też nie była sprzyjająca. Pierwszego dnia siąpił deszcz. Dopiero następnego dnia pojawiło się trochę słońca. W ogrodzie raczej nie należy spodziewać się tłumów nawet latem, bo za wstęp trzeba płacić i to wcale niemało. Placówka jest wiekowa i szacowna, a w ten sposób ogranicza się liczbę odwiedzających go ludzi. Jeden bok ogrodu stanowi brzeg kanału. Wpuszczanie tam małych dzieci byłoby niezbyt dobrym pomysłem, ponieważ brzeg jest kamienny i urwisty, niczym nie zabezpieczony, a woda głęboka. Przy nieostrożnym dziecku łatwo by było o wypadek. Może właśnie jest tego taki cel, aby eliminować ze społeczeństwa niegrzeczne bachory niszczące wszystko wokół, nad którymi rodzine nie panują.