Kinkiet mosiężny
|
Data
modyfikacji: 13 sierpnia 2022
|
Kinkiet został wygrzebany 11
sierpnia 2022 w Kopalni Skarbów w Grajwie koło Giżycka. Na podstawie
różnych detali można ocenić, że przedmiot jest dość stary, co najmniej
kilkadziesiąt lat. Pierwotnie zrobiony był jako kinkiet na świece, a
dopiero później przerobiony na elektryczny. Możliwe, że był to element
czegoś większego, np. żyrandola. Planuję usunąć z niego instalację
elektryczną i przywrócić mu formę kinkietu na świeczki. W miejsce
oprawek zamierzam zamontować kieliszki na świece, które pozostały mi po
renowacji żyrandola. Mam już gotowe miejsce dla tego kinkietu - na
kominie przy piecu, w pokoju na piętrze, w południowo-zachodnim
narożniku domu.
![](2893.jpg)
Dzień 15 sierpnia 2022 był dość
smutnym dniem dla mnie. Młoda kotka dwa dni wcześniej przyniosła do
domu około dwutygodniowego kociaka. Prawdopodobnie miała go tylko
jednego. Był dość słaby. W domu przeżył tylko jeden dzień. Czeka mnie
jeszcze pogrzebanie tego kociaka. Prawdopodobną przyczyną była sepsa po
niezbyt fortunnym odgryzieniu pępowiny. Kotka odgryzła ją zbyt blisko
ciała kociaka i wdało się zakażenie. Musiałem czymś się zająć. Najpierw
odnowiłem żyrandol przywieziony z Giżycka, a potem na oczy napatoczył
mi się ten kinkiet. No i tak od detalu do detalu i odnowiłem go tak,
aby był na świeczki. Zalutowałem dziury w miseczkach i kieliszkach, aby
płynna stearyna nie wyciekała na zewnątrz. Potem wszystko poskręcałem i
przykręciłem do kawałka dębowego drewna, które nasączyłem spożywczym
olejem lnianym (pokost jakoś mi nie smakuje). Kinkiet odnawiałem z
przeznaczeniem do aktualnie remontowanego pokoju na piętrze, w
południowo-zachodnim narożniku domu. Zawisł na kominie w pobliżu pieca.
Na kominie brakuje części tynku, ale chyba zostawię to w takiej formie,
z odsłoniętymi cegłami, jedynie zabezpieczę przed dalszym odpadaniem
tynku. Efekty można zobaczyć na zdjęciach.
|