Kufer podróżny
|
Data
modyfikacji: 1 lipca 2023
|
Mebel ten został znaleziony
w sąsiedniej wsi - w Maszewach. Dziesiątki lat przeleżał na strychu
jako pokarm dla drewnojadów. Z tego strychu do Dębian trafił około 2012
roku. W Dębianach przeleżał na strychu nie rzucając się w oczy kolejne
lata, aż w końcu
doczekał lepszych czasów. Przestanie być gratem zawalającym pokój na
piętrze, ale stanie się praktycznym przedmiotem zmniejszającym stopień
zagracenia pomieszczeń.
Kufer jest dość lekki, co w podróży jest bardzo istotne. Wykonany
został z cienkich desek sosnowych, na krawędziach połączonych na
"jaskółczy ogon", dodatkowo wzmocnionych kawałkami blachy, przybitymi
za pomocą kowalskich gwoździ. Deseczki wieka i dna kufra połączone
zostały z bokami za pomocą drewnianych kołków i kilku gwoździ. Boczne
uchwyty kufra odlane są z żelaza, a drewno osłonięte przed wgniataniem
przez uchwyt z kawałków blachy. W kufrze zachował się oryginalny,
kowalskiej produkcji zamek, wyglądający na sprawny. Brak jest jedynie
uchwytu i zaczepu na wieku, ale te da się stosunkowo łatwo dorobić.
Zawiasy w wieku są ładne, wykonane kowalską metodą, nie uszkodzone.
Powierzchnia kufra pokryta była resztkami ciemnoszarej farby, a pod nią
jakaś jasna, chyba podkładowa. W kufrze nie znalazłem metalowych
elementów, które byłyby produkcji przemysłowej. Może to oznaczać, że
kufer został zrobiony nie później, niż w pierwszej połowie XIX wieku.
Kufer na parter został
zniesiony 11 maja 2023. Dni stały się cieplejsze
i na tarasie można już było zająć się renowacją. Naprawę zacząłem od
wieka, które było w niezbyt dobrym stanie. Jedna z desek była pęknięta
wzdłuż i do tego odpadająca. Między deskami była też szczelina
szerokości 5-6 mm, która nie wyglądała zbyt estetycznie. Boczne
krawędzie wieka były dość mocno pouszkadzane. Usunąłem ze skrzyni
resztki farby przy pomocy opalarki elektrycznej i papieru ściernego
wspomaganego elektronarzędziami. Pourywane kołeczki łączące deski
przewierciłem i wkleiłem nowo wystrugane. Na czas wiązania kleju
deseczki wieka przymocowałem wkrętami. Po wykręceniu wkrętów dziury po
nich zakleiłem kawałkami drewna i wyszlifowałem. Pęknietą deskę wzdłuż
skleiłem, a w dość szeroką szczelinę wkleiłem cienkie listewki. Także w
szeroką szczelinę między deskami wkleiłem listwę ze starego drewna
dębowego. Różnice w barwach nowych drewnianych wstawek zamaskowałem
bejcą.
|
|
W
kufrze została zmieniona jedna deska od spodu. W miejscu większych
ubytków zostały wklejone kawałki drewna, a od spodu zostały doklejone i
przybite dwie listwy ze starych łat, prawdopodobnie starszych od kufra.
Kufer został zabejcowany bejcą Colorit w kolorze orzecha, a po
wysuszeniu nasycony pokostem lnianym. Zamek został zdemontowany i
potraktowany WD40. Gdy został rozruszany, to nasmarowany został
towotem. Udało się dopasować do niego stary klucz. Pozostaje jeszcze
dorobienie zaczepu do wieka kufra.
|
|