Szyldy, klamki, zamki
|
Data
modyfikacji: 18 grudnia 2005 |
Będzie tu dość dużo fotografii
moich zdobyczy. Większość z nich nie jest jeszcze zamontowana do drzwi,
ale wszystkie znajdą swoje miejsce w tym domu. Nie zdziwię się, jak
goście chodząc po domu będą uważnie przyglądać się temu, co będą
dotykać przy otwieraniu drzwi i jakoś dziewnie długo będzie zajmowało
im przechodzenie przez te drzwi. I to wcale nie z tego powodu, że zamki
się zacinają.
|
Stare
drzwi w budynku pokryte są kilkoma warstwami farby. Również
szyldy przy zamkach pozalewane były farbą. Po wymontowaniu ich i
usunięciu farby okazało się, że zrobione są z dwóch metali -
żelaza i mosiądzu. Żelazo po zaoksydowaniu w ogniu przyjęło czarną
barwę, a mosiądz po wyczyszczeniu kolor złota. No i efekty można
zobaczyć na zdjęciu obok. Nawet tak proste w formie szyldy wyglądają
teraz dość interesująco.
|
|
|
Częstym
motywem zdobniczym
na dawnych szyldach były twarze anioła u góry i diabła u dołu.
Najcześciej spotykałem żeliwne szyldy tego typu, o różnych
rozmiarach. Trafił mi się jednak jeden mosiężny szyld. Nie potrafię
ocenić, czy jest to dawny wyrób, czy bardziej współczesna
kopia. Pomalowany był kilkoma warstwami farby, musiał być więc od wielu
lat zamontowany w drzwiach. Szyldy takie symbolizują dobro na
górze, a zło na dole. Gdy jednak odwrócę szyld do
góry nogami, to nie wiem, czy dobro u dołu, na opak jest złem,
czy nadal pozostaje dobrem, a czy zło, gdy znajdzie się u góry
nie staje się przypadkiem dobrem. No i jak ma się to do naszego
parlamentu?
|
|
Innym
powszechnie spotykanym motywem zdobniczym są lwie głowy. Fotografia
obok przedstawia przykład takich szyldów odlanych z żeliwa.
Zdobyte dotąd przeze mnie szyldy tego typu różnią się między
sobą w niewielkich szczegółach. Wygląda na to, że wytwarzane
były w różnych zakładach. Oprócz tych przedstawionych na
fotografii mam jeszcze kilka innych, różniących się rozmiarami,
kształtem otworu na klucz, rozmieszczeniem otworów do mocowania,
osłoną na dziurkę do klucza.
|
|
Przedstawione
obok szyldy są jednymi z ciekawszych, które udało mi się kupić.
Prawdopodobnie pochodzą z okresu baroku. Styl i sposób wykonania
tych szyldów pasuje do tego okresu. Są one nieco uszkodzone u
dołu. Uszkodzona jest też jedna z obwódek otworu na klucz.
Zrobione są przez kowala z żelaznej blachy, natomiast obwódka
jest żelaznym odlewem. Kupilem je od handlarza starociami na starym
mieście w Olsztynie. Były pordzewiałe, ale oksydacja metodą ogniową
przywróciła im dawny urok.
|
|
|
|
Wiele
szyldów dawniej było wykonywanych z blachy. Stosowane były
głównie przy zamkach nawierzchniowych, po przeciwnej stronie
drzwi niż zamek. Obecnie spotykane są najczęściej w starych wiejskich
domach. Blaszane szyldy stosowane w droższych, wpuszczanych w drzwi
zamkach, posiadały zazwyczaj obwódkę otworu na klamkę i często
na klucz, chroniące je przed zbyt szybkim zniszczeniem.
|
|
Duży,
mosiężny szyld wygrzebany na aukcjach internetowych. Trudno jest mi
oszacować jego wiek i styl. Nie wygląda jednak na bardzo stary
wyrób. Bardziej skłonny byłbym ocenić, że jest to
współczesna kopia jakiegoś dawnego wyrobu. Z mosiądzem jest
kłopot, bo łatwo jest robić z niego odlewy i wiele dawnych odlewanych
mosiężnych przedmiotów jest współcześnie kopiowanych. Z
żeliwem jest mniejszy kłopot, bo współczesne kopie to raczej
rzadkość. Poza tym współcześnie odlewane przedmioty żeliwne mają
jakość i dbałość o szczegóły wyraźnie gorszą niż produkowane
dawniej.
|
|
Żeliwne
klamki w doskonałym stanie, odświeżone, pasujące do szyldów z
lwami. Będą ładną i trwałą ozdobą domu, pod warunkiem, że jakiś
złomiarz ich nie ukradnie. Ale na żeliwie niewiele zarobi.
|
|
Następny
przykład żeliwnych, wręcz niezniszczalnych klamek, zaoksydowanych,
które będą służyły jeszcze długie lata. Pochodzą prawdopodobnie
z przełomu XIX i XX wieku.
|
|
Piękna
klamka z lwem wygrzebana w składzie ze starociami we Włocławku.
|
|
Przykład
mosiężnych klamek wykonanych współcześnie. Stary wyrób
najłatwiej można rozpoznać po trzpieniu łączącym klamki. W starych
trzpień jest nierówny, wykuwany, zwykle o lekko stożkowym
kształcie. W nowych klamkach jest równiutki, często nawet
ocynkowany. Jakość dawnych odlewów mosiężnych jest jednak
znacznie lepsza, niż współczesnych kopii.
|
|
Przykład
mosiężnej klamki przystosowanej do zamontowania w zamku
nawierzchniowym. Wyrób prawdopodobnie z okresu międzywojennego.
|
|
Potężny
zamek nawierzchniowy wygrzebany na aukcjach internetowych. Pochodzi
podobno z dworu Apolonii Czapskiej, ale nie wiem z jakiej miejscowości.
Przeznaczony jest do zamontowania w drzwiach broniących dostępu do
piwniczki z winem. Będzie do niego tylko jeden klucz, który
zawsze będę nosił przy sobie.
|
Olsztyn,
18
grudnia 2005
|