Kuchnia
Kuchnia w starym dworze była
przez lata użytkowana bez żadnych remontów. Nie malowane ściany przez
lata coraz paskudniej wyglądały. Remont kuchni można było zrobić
szybko, ale to by polegało tylko na maskowaniu różnych słabych miejsc.
Wolę jednak zabrać się za remonty sytematycznie, zaczynając od
instalacji elektrycznej, wodnej, ogrzewania, itd. A malowanie dopiero
na sam koniec. Jest jeszcze poważna praca do wykonania, a mianowicie
usunięcie ściany między kuchnią a pokojem i postawienie jej na nowo.
Obecna ściana zrobiona jest z żerdzi pokrytych trzcinową matą i
otynkowana. Zostało to zrobione chyba jeszcze przed wojną. Ścianę tę
chciałbym wymurować z cegieł. W piwnicy, pod tą ścianą jest gruby mur o
dużej nośności, który bez problemu wytrzyma ciężar nowej, ceglanej
ściany. Jak kuchnia
wygladała przez lata można zobaczyć na zdjęciach.
12 stycznia 2019. Rozpalanie w
starym piecu nie zawsze przebiegało łatwo. Często trzeba było zmagać
się z zadymieniem kuchni, zanim w kominie powstał ciąg.
12 stycznia 2019. Malowanie parapetu lakierobejcą. 19 stycznia 2019. Odnowiona szafa chlebowa i świeżo pomalowana ława narożna. Kuchnia jest miejscem różnych
smakołyków i wspomnień z podróży. Jednym z efektów podróży do Gruzji
było zaadoptowanie pierożków chinkali w dębiańskiej kuchni. Wyszły
nawet dość dobre, niewiele różniące się od tych, które jadałem w
Gruzji, czy też w gruzińskich restauracjach na Ukrainie.
W lutym 2019 roku zacząłem
stopniową wymianę instalacji elektrycznej w kuchni, zacząlem gromadzić
materiały do postawienia nowej kuchni kaflowej, wymieniłem też kuchenkę
gazową i zamontowałem dębowy blat z granitowym zlewozmywakiem.
Nową kuchenkę trzeba było
niezwłocznie wypróbować, a najlepszą do tego potrawą była oczywiście
tradycyjna walencka paella. Mniam.
Do kuchni trafił też nowy mebel - przywieziony z Węgorzewa pomocnik kuchenny. Zimowe dni w lutym 2019 roku
upływały na wypruwaniu ze ścian starej instalacji elektrycznej i
układaniu nowych przewodów. A przy tym kuchnia jakoś musiała
funkcjonować.
Mimo trwających remontów,
kuchnia była świadkiem różnych nietypowych w tym regionie potraw, nie
tylko pierożków chinkali, paelli, ale trafiały się też świeże, surowe
ostrygi.
Dębowy blat pod zlewozmywak
wymagał jeszcze odpowiedniego przygotowania, nie tylko wycięcia
wielkiej dziury. Blat został zabejcowany i pokryty olejem do blatów.
Ale najpierw od spodu blatu, przy krawędzi, wyfrezowałem rowek, aby
woda ściekająca z blatu nie płynęła po ściankach szafek i nie
powodowała ich zawilgocenia, tylko kapała bezpośrednio z krawędzi na
podłogę.
Ładny blat już jest. Pozostaje
jeszcze zrobienie odpowiednich do blatu szafek. Na razie jeszcze jakiś
czas będą używane paskudne szafki z płyty wiórowej.
18 marca 2019 w kuchni pojawiły się kolejne meble - rozkładany stół i dwa foteliki. Parapety kuchenne są dla kotów
zawsze bardzo atrakcyjnym miejscem. Jest bezpiecznie, ciepło i blisko
do jedzenia. Nic nie ujdzie uważnym, kocim oczom. Uszy są też wyczulone
na jakikolwiek szelest opakowania skrywającego coś do jedzenia.
Koty ze stoickim spokojem przyglądały się demolce w kuchni.
No i nadszedł sierpień 2022. Przymiarka do sklepienia nad wnęką na węglarkę. Biały kafel, który przeznaczony
jest na zwieńczenie części kuchennej pieca jeszcze w kawałkach. Jest to
kafel, który był w jakimś piecu w Dębianach. Po kupieniu domu znalazłem
w nim trochę szczątków po dawnych piecach.
Sprawdzono. Wad i myszy w piecu nie ma. Skończył się już sierpień 2022.
Prace przy piecu nie posuwały się zbyt szybko. Ale za to w tym miesiącu
udało mi się zdobyć kilka pieców, po które musiałem jeździć po kilkaset
kilometrów w jedną stronę i rozebrać je. Do tego przywiozłem luzem
mnóstwo pięknych, ozdobnych kafli. We wrześniu postępy prac przy
budowie pieca nie były zbyt duże, ale za to przywiozłem kolejne piece i
mnóstwo ozdobnych kafli z zachodniej części Polski.
Mimo trwającej budowy nowego
pieca kuchnia była jednak cały czas w stanie używalności. Na kuchence
gazowej były gotowane różne smakołyki, jak np. zupa z borowików.
Przygotowanie jest bardzo proste - swieże, jędrne borowiki duszone na
maśle, potem dodana pokrojona na kawałki papryka i też lekko
podduszona, potem dodana śmietanka 30%. Jako przyprawy to tylko sól i
pieprz cayenne. Do tego świeże, pszenne pieczywo. Ten smak i aromat śni
się potem nocami.
23 luty 2020. Nadeszła pora na pierwsze rozpalenie w piecu kuchennym. Maj 2020. Maj 2020. Kotkę tę nazywam
Babuleńką. Ma już ponad 10 lat. W Dębianach jest sporo kotów
pochodzących od niej. Przybłąkała się do Dębian lata temu jesienią jako
młodziutki kociak i szukała w panice jakiegoś domu. No i tak została.
Kotka trójbarwna, bardzo miła, zrównoważona, nie kaprysi, nie narzuca
się. Idealny kot, nie sprawiający kłopotów. Nawet teraz, już dawno po
sterylizacji, potrafi przynieść jakąś myszkę młodym kociakom. Ma jednak
długi język, który najczęściej zwisa jej z pyszczka. Często sypia na
półce, na ciepłym piecu kuchennym.
28 lutego 2023. Zimowy, krótki dzień. 30 sierpnia 2023. Figurka - wiosenna, trójkolorowa koteczka. |