W nowszej części dworu
zachowało się niewiele oryginalnych drzwi. Większość z nich została
zniszczona i zastąpiona współczesnymi drzwiami z dykty.
Niektóre z otworów drzwiowych zostały zamurowane. Dawny
układ pomieszczeń został już częściowo zatarty, ale jest jeszcze do
odtworzenia. Do tej części dworu wchodzi się po schodach, przez
werandę. Z werandy do sieni wchodzi się poprzez wielkie, ozdobne,
podwójne drzwi. Pochodzą prawdopodobnie z końca XIX wieku. Przy
odnowieniu ich czeka mnie dużo pracy, co
najmniej dziesiątki godzin pracy. Ale drzwi te po renowacji będą
służyły jeszcze długie lata ciesząc oko i dłonie ludzi wchodzących
przez nie.
W jednym ze skrzydeł zachowała się tylko maleńka szybka na samej
górze drzwi. Reszta zasłonięta była przybitym gwoździami
arkuszem płyty pilśniowej. Zdjąłem te drzwi, aby powstawiać szyby. Przy
okazji usunąłem elektryczną opalarką fragmenty farby, aby zobaczyć z
jakiego drewna są zrobione te drzwi. Fantazyjnie powyginane szprosy
okazały się dębowe, a reszta sosnowa. Tak mnie wciągnęło to usuwanie
farby, odsłanianie drewna, oczyszczanie denaturatem ze starej bejcy w
kolorze mahoniu, że minęło 14 godzin. Zmęczenie i senność oderwała mnie
od tych drzwi. Nie planowałem, że aż tyle ich oczyszczę.
Zamierzałem tylko uzupełnić szyby. Na zdjęciach można zobaczyć aktualny
stan tych drzwi.