Obraz został znaleziony 28 kwietnia 2024 w Kopalni Skarbów w Grajwie. Stał sobie niepozornie na posadzce pośród wielkiej liczby innych obrazów i obrazków. Jednak moje oko zwróciło uwagę na to, że nie jest to coś przeciętnie pospolitego. Jest to fragment tkaniny, która została naciągnięta na podłoże z dębowej sklejki. Tkanina wygląda na tkaną ręcznie na krosnach. Trzeba było włożyć w nią dość dużo pracy, każda barwa to oddzielna nitka. Nie jest to nadruk. Przy numerycznie sterowanych maszynach byłoby to szybko zrobione, ale tkanina ma już swoje lata, jeszcze sprzed czasów, gdzie wprowadzono automatyzację procesu tkania. W pomieszczeniu widoczny jest stojący zegar, czyli przedstawione wnętrze raczej nie jest starsze niż XVIII-wieczne. Forma wnętrza kojarzy mi się jednak z okresem gotyku. Być może budynek jest z tego okresu. Dwa okna i drzwi są otwarte, jest więc to ciepły dzień. Tkanina po oprawieniu w ramę znajdzie swoje miejsce w pokoju południowo-zachodnim na piętrze.