Wiciokrzew
Heckrotta
Lonicera x heckrottii
|
Data
modyfikacji: 15 grudnia 2014
|
|
|
Roślinę tę kupiłem
wczesną
wiosną 2002 roku w Bartoszycach. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu
zajrzałem
do sklepu ogrodniczego koło rynku. Nic nowego jeszcze nie było, a
jedynie
jakieś niesprzedane resztki z poprzedniego roku. Śniegu już nie było,
ale
nocne przymrozki uniemożliwiały sprowadzanie nowych roślin. Aby nie
wychodzić
z pustymi rękami kupiłem coś, co nie miało zbyt żałosnego wyglądu. Na
plakietce
było napisane, że jest to wiciokrzew pomorski Serotina. Nic nie
wiedziałem
o roślinie poza tym, że jest pnączem - jakimś wiciokrzewem. A jako że
miałem
jeszcze bardzo dużo niezagospodarowanego miejsca w ogrodzie, to
postanowiem
sprawić sobie niespodziankę. No i sprawiłem. Przez lata 2002 i 2003
wiciokrzew
rósł niepozornie przy murze, bez żadnych podpórek, trochę
przytłumiony przez chwasty i mahonię, nie kwitł. W 2004 roku wczesną
wiosną
postanowiłem wreszcie zrobić mu podpórkę, aby miał czego się
trzymać
i złapał więcej słońca. Miałem trochę suchych pędów bananowca
(nie
wiem, jak to naprawdę się nazywa) i powiązałem je sznurkiem, tworząc
dość
zgrabną, rustykalną kratkę. Roślina dość szybko odwdzięczyła mi się
obsypując
się mnóstwem pięknych, a do tego zmysłowo pachnących
kwiatów.
|
Cały czas miałem przekonanie, że to
wiciokrzew pomorski.
Jednak jak zacząłem dociekać szczegółów, to okazało się,
że
jednak to nie wiciokrzew pomorski. W końcu okazało się, że jest to
wiciokrzew
Heckrotta. Przez kilka kolejnych lat kwitł obficie, a do tego
przyjemnie
i mocno pachniał. Jednak po pewnej bardzo mroźnej zimie wiciokrzew
wymarzł. Następna roślina została znaleziona 13 czerwca 2013 w
szkółce na granicy Olsztyna i Szczęsnego. Kolejna roślina
została kupiona wysyłkowo w Szkółce Pnączy Wędrowski.
Przysłana została 13 sierpnia 2014.
|