Leszczyna
pospolita
Corylus avellana L.
|
Data
modyfikacji: 24 kwietnia 2019
|
|
|
Dębiany.
W
pobliżu domu rosną dwie leszczyny, ta bliższa jest mniejsza, ale na
zboczu opadającym
do strumienia rośnie ogromna leszczyna, o rozmiarze, jakiego nigdzie
dotąd
nie widziałem. Z orzechów praktycznie nie mam pożytku, bo rosną
bardzo
wysoko, a do tego rozprawiają się z nimi wiewiórki, które
pojawiły
się tu w 2003 roku. Wcześniej ich nie było. Podobnio zaraz po wojnie
były
jeszcze, ale potem znikły. Przyglądałem się, jak wiewiórki
systematycznie,
gałąź po gałęzi ogołocały leszczyny z orzechów. Oprócz
wiewiórek
na orzechy jest znacznie więcej amatorów. Miałem okazję zobaczyć
orzechówki
grasujące po leszczynach, ale też i dzięcioły zrywające orzechy i
odlatujące
z nimi do kuźni. Dzięcioły potrafią też grzebać w suchych liściach pod
leszczynami
w poszukiwaniu orzechów. Leszczyny w Dębianach posiadają rozmiar
iście
dębiański. Źródła podają, że leszczyna dorasta do 6 m wysokości.
Dębiańskie
leszczyny szacuję na 8-10 m.
|
W kwietniu 2019 roku
zdecydowałem się usunąć wielką, wielopniową leszczynę, rosnącą na
południe od domu. Zajmowała już dużo miejsca i bardzo mocno zacieniała
otoczenie, do tego niektóre pnie były już uschnięte, a przede
wszystkim stwarzała zagrożenie dla linii energetycznej. Przy ostatnim
oczyszczaniu terenu przez pracowników zakładu energetycznego
chcieli tę leszczynę wyciąć, ale jakoś udało mi się ją ocalić. Tym
razem już sam zdecydowałęm się na jej usunięcie. Z dołu jak się patrzy
na takie pnie i konary, nie wyglądają one szczególnie
niebezpiecznie, ale dopiero jak wejdzie się na drabinę z piłą
łańcuchową, to widać, że nie są to takie sobie gałązki. Nawet niewielki
konar spadając na ziemię, stwarza duże zagrożenie. Nawet kilka
kilogramów spadających na głowę jest w stanie zabić człowieka
czy połamać kości.
|