Szafa chlebowa

Data modyfikacji: 2 styczna 2021

Kilkanaście lat temu przywiozłem z Dolnego Śląska dwie sosnowe szafy chlebowe. Obydwie były w opłakanym stanie. Dół szaf był zupełnie zniszczony przez lata użytkowania. Nogi w takich meblach prawie zawsze są zupełnie zniszczone, przepróchniałe z powodu mycia podłóg na mokro. Szafa tu przedstawiona była zupełnie prosta, bez żadnej ozdoby, po prostu skrzynka z drzwiami. Do tego płycina w drzwiach była pęknięta, z dużym, podłużnym ubytkiem. Szafę najpierw oczyściłem z jasnozieonej farby, którą była pomalowana. Potem posklejałem ją i pouzupełniałem ubytki w drewnie. Naprawiłem też nogi szafy. Postanowiłem także nieco urozmaicić górkę szafy. Miałem kawałek deski z liściastego drewna, pozostałej ze starego poszycia dachu, z której wyciąłem wyrzynarką półokrągłą koronę i ozdobiłem kawałkami profili drewnianych. Na koniec wydłubałem jeszcze rowek, w którym umieściłem jakiś średniowieczny wykopek ze śląskiego miasteczka - kawałek miedzianej ozdoby niewiadomego przeznaczenia. Korona jest połączona z szafą za pomocą dwóch kołków i można ją zdejmować. Mebel został pomalowany lakierobejcą Dulux o barwie ciemnego dębu. Może nie jest to profesjonalne postępowanie z resztkami starego mebla, które normalnie byłyby przeznaczone na spalenie, ale w ten sposób powstał użytkowy, ładny mebel, a do tego miedziany drobiazg nie leży gdzieś przywalony stertą innych metalowych, nikomu niepotrzebnych gratów, tylko cieszy oko. A może kiedyś ktoś spojrzywszy na ten artefakt będzie mógł coś więcej powiedzieć o jego wieku i przeznaczeniu. Mebel cieszy się dużym uznaniem wśród kotów, które mają na meblu miękkie posłanie i lubią na nim spać, a także uważnie obserwować przyrządzanie potraw.