Biblioteka południowa

Data modyfikacji: 23 lutego 2023

Pomieszczenie to od zakończenia wojny pełniło rolę kuchni. Część ścian pokryta jest ceramicznymi płytkami ściennymi. Pierwotnie był to pokój i taką funkcję przywróciłem temu pomieszczeniu. Ostatani właściciele w kuchni zrobili częściowo obniżony sufit i na nowo postawili piec kuchenny. Pokój został pomalowany w dość odważny i ciekawy sposób, choć może nie do końca pasujący do zabytkowych pomieszczeń. Także stare, drewniane okna w jeszcze dobrym stanie zostały zastąpione plastikowymi, których w takim domu nie powinno być. Laminowane parapety, które wstawione zostały w miejsce drewnianych, zrobione z płyty wiórowej, dość szybko zaczęły się rozpadać. Podłoga została pokryta panelami podłogowymi. Pokój będzie pełnił rolę biblioteki z podręcznym księgozbiorem, w którym będą książki bardzo stare i cenne. Do umeblowania pokoju wykorzystane są bardzo stare, szacowne meble. Można też nocować w tym pokoju. Znajduje się w nim kanapa, na której można siedzieć jak i spać.

Prace planowane w pokoju.
1. Usunięcie paneli podłogowych i odsłonięcia drewnianej podłogi.
2. Usunięcie kafelków ze ścian.
3. Wymiana okien plastikowych na drewniane.
4. Wymiana parapetu z płyty wiórowej na drewniany.
5. Całkowita wymiana instalacji elektrycznej.
6. Usunięcie obniżonego sufitu i pomalowanie pokoju na biało.
7. Rozbiórka brązowego pieca i postawienie zabytkowego pieca pokojowego narożnego lub prostokątnego.

Maj 2019. Zimą pokój ten wykorzystywałem do przechowywania roślin w doniczkach, które są wrażliwe na mróz i nie mogły spędzać zimy na zewnątrz.



Lipiec 2019. Pokój przez jakiś czas pełnił dwie funkcje - magazynu na kafle do pieca kuchenno-łazienkowego i przytulisko dla młodych kotów.






Na ścianach są jeszcze kafelki, które zabezpieczały ściany wtedy, gdy pomieszczenie spełniało jeszcze rolę kuchni. Na podłodze są panele, położone przez poprzednich właścicieli.


W rogu pokoju stoi coś, co prawdopodobnie miało być piecem kuchennym. Jednak jego konstrukcja wewnętrzna była zupełnie przedziwna, sprzeczna z logiką. Nawet drzwiczki były od pieca pokojowego, nie kuchennego. Piec jest do rozebrania, a w jego miejscu stanie wysoki, ozdobny, zabytkowy piec. Kafelki wokół pieca zostały zupełnie nielogicznie dobrane, bez wzięcia pod uwagę praktycznej strony. Z garów czy patelni stojących na płycie pryska tłuszcz i potrawy, a pobrudzone, porowate kafelki, do tego o głębokiej fakturze, są raczej nie do umycia.



Kotom plastikowe okna i parapety z płyty wiórowej najwyraźniej nie przeszkadzały. Ważne, że było słońce. Jednak za jakiś czas przywrócona zostanie dawna forma oknom. Plastikowe okna i parapety zostaną zastąpione szlachetnym, drewnianym materiałem.


Przez długi okres czasu w kilku miejscach przeciekał dach. Stało się to widoczne na obniżonym suficie. Jakoś nie żal mi było tych płyt gipsowo-kartonowych, bo i tak planowałem się ich pozbyć. Bardziej cierpiałem widząc jak niszczeją wartstwy ocieplające na stropie. Łatanie dachu i tak nic nie dawało. Była chwila poprawy, a po jakimś czasie znów ciekło. Podcza remontu dachu okazało się,  co przykrywało ten dach - była to miejscami 6-centymetrowej grubości warstwa pap i lepiku. Przez ponad 100 lat tylko były dokładane kolejne warstwy papy i lepiku. Miejscami były bardzo głęboko spękane i zalepienie tych dziur było kompletnie nieskuteczne. Woda zawsze znalazła dla siebie jakieś szczeliny.



Pod koniec kwietnia 2019 rozpoczął się remont dachu na budynku. Pokój stał się na czas remontu składowiskiem różnych gratów.


W maju 2020, w czasie remontowego zamieszania, zacząłem usuwać panele podłogowe, które położył poprzedni właściciel. Odsłoniłem starą, drewnianą podłogę. W kilku miejscach deski były zniszczone i w ich miejscu był cement albo płyta wiórowa. Przez czasy powojenne pomieszczenie spełniało rolę kuchni. Ostatni właściciel rozebrał stary piec kuchenny i postawił nowy, o dość przedziwnej konstrukcji, zupełnie niepraktyczny.




27 maja 2020. Poszycie nad pokojem zostało usunięte i dach przygotowany do ułożenia nowych desek i papy.


Tymczasowo zostały położone blachy przed spodziewanym deszczem w nocy. Niestety, blachy zostały tak położone, że strumienie wody wlewały się szerokim strumieniem przez dziury po śrubach mocujących blachę. Po deszczu klosz lampy wiszącej w pokoju był cały wypełniony wodą.


26 lipca 2020. Sceneria w pokoju zaczęła się zmieniać. Pokój zaczął zmieniać przeznaczenie i stawał się powoli biblioteką. Niektóre meble zostały stąd usunięte, a w ich miejsce pojawiło się dwustronne biurko, renesansowa szafa, barokowa szafka. Na ścianie po lewej stronie widoczny jest ślad po zalaniu ścianuy dwa lata wcześniej. Mieszkanie było już opuszczone przez poprzednich właścicieli, ale za ścianą nie był zabezpieczony przed mrozem bojler. No i pewnego zimowego wieczoru usłyszałem lejącą się wodę potężnym strumieniem. Słychać było też, że w piwnicy jest już gruba warstwa wody. Sytuację uratowali strażacy, którzy poproszeni o pomoc przyjechali i zamknęli zewnętrzny zawór wody, ukryty pod ziemią. Główny zawór w piwnicy nie był zakręcony, ale bez właścicieli nie można było tam się dostać.





17 sierpnia 2020. Pokój zaczął zapełniać się książkami. Bałagan powrócił.


26 września 2020. W pokoju ciągle zmienia się sceneria w umeblowaniu.


Przez jakiś czas biblioteka stała się przechowalnią dla krzeseł biesiadnych.



7 września 2023 ażurowa biblioteka została przewleczona do pokoju, w którym docelowo ma już zostać.