Francja 2018
Notatki z podróży do Niemiec i Francji, 15-28 października 2018


Ostatnie zmiany: 10 listopada 2018

Vence - stare miasto

Stare miasto położone jest na wzgórzu, właściwie na końcu grzbietu biegnącego z gór w stronę rozległej doliny. Po jednej stronie miasteczka widoczna jest gęsto zabudowana dolina, zamknięta z drugiej strony wapiennymi górami. Po drugiej stronie miasteczka znajdują się góry pokryte lasem. Liczba ludzi zamieszkujących miastaczko jest chyba trudna do określenia, jak też granice miasta. Podawana jest jedynie liczba osób zamieszkujących gminę, która wynosi około 15 tys. mieszkańców. Centralna, stara część miasta posiada owalny kształt o wymiarach około 200 x 150 m. Przy głównym placu znajduje się romański kościół. Stara część miasta jest wyraźnie odgrodzona otaczającą ją drogą od reszty miejscowości.

Bardzo lubię takie miastaczka jak Vence. Widać w tym miasteczku wiele wieków historii, choćby po układzie ulic, rozmieszczeniu domów, zastosowanych materiałach budowlanych i metodach konstrukcyjnych. Chodzenie po takich ciasnych uliczkach i obserwacja różnych detali architektonicznych daje mi zawsze wiele przyjemności.



Wjeżdżanie samochodem w uliczki starego centrum nie jest dobrym pomysłem. Zresztą możliwości są niewielkie. Chyba tylko przez jedną bramę można wjechać na główny plac, w okolice kościoła. Większość uliczek ma szerokość przystosowaną w dawnych czasach do rozmiaru dwóch koni, które mogą się mijać na uliczce. Teraz jeden samochód ledwie mieści się na uliczce, a niektóre zupełnie się nie nadają do wjazdu. Prawdopodobnie były tylko na jednego konia. Sprawia to spory kłopot mieszkańcom i właścicielom lokali, które tam się mieszczą. Przy centralnym placu znajduje się dość duży hotel, architektonicznie kojarzący się z przełomem XIX i XX wieku. Dach tego hotelu widoczny jest na zdjęciu satelitarnym Google Earth w prawej, dolnej części zdjęcia.


Na starym mieście znajduje się mnóstwo restauracji. Część z nich ma odrobinę miejsca na stoliki na zewnątrz. Domy budowane są głównie z miejscowych materiałów, czyli z wapienia. Niektóre domy są tynkowane, ale znaczna część z nich ma ściany nieotynkowane, widoczne są kamienie, z których zbudowane są ściany. Część budynków zbudowana jest z ładnie ciosanych kamieni, ale część ścian sprawia wrażenie, że postawione zostały z byle jakich kamieni, tylko spojonych zaprawą. Klimat jest na tyle łagodny, że wszelkie instalacje wodne mogą być poprowadzone na zewnątrz budynków. Koszt instalacji dzięki temu jest niewielki, ale powoduje to dość duży bałagan na ścianach budynków.



 
Przykład instalacji na zewnątrz budynku. Estetycznie nie jest to szczególnie interesujące, ale taki jest urok miasteczka.

 
W wielu miejscach znajdują się schody, umozliwiające bezpośrednie wejście na wyższe piętra. Dodają one uroku i tak niecodziennym zaułkom.

Nieodłączny element wszystkich uliczek - rury kanalizayjne na ścianach.



W wielu miejscach można spotkać malutkie daszki z dachówek typu mnich-mniszka. No i do tego towarzystwo różnych rur.



Czasem można spotkać zupełnie zdemolowane przez czas i użytkowanie rury kanalizacyjne. Powiedzmy, że ta brązowa barwa jest spowodowana rdzewiejącym żelazem. Nie tylko rury bywają zrujnowane, ale też różne szafki instalacyjne.



Kolejny, mikroskopijny daszek w sąsiedztwie nowszej rury.



Estetyka estetyką, a jakoś żyć trzeba. Czasem nad głowami przechodniów wiszą mokre gacie.



Dachówki mają też inne zastosowanie - pozwalają na znaczne wysunięcie dachu poza zarys murów. Na zdjęciu dobrze widoczna też jest struktura muru, zbudowanego z dzikiego kamienia.



Kolajny przykład nietynkowanej ściany i rur. Nadproża zazwyczaj robione są w sposób nie wzbudzający zaufania. Często też widziałem klamry spinające mury.



Okratowane okienko piwniczne. Ciekawi mnie, czy przez wieki poziom ulic się podniósł, tak jak w Krakowie, spowodowany wysypywaniem popiołu. Miasteczko leży w dużo cieplejszym klimacie i tak dużo opału nie zużywano, jak w Krakowie. Ale śmieci produkuje się niezależnie od klimatu, a dawniej wywóz śmieci nie był tak sprawny jak dziś. W wielu miejscach świata, w górach widziałem, że rolę śmietnika spełnia najbliższy potok. Porządny deszcz monsunowy czy wiosenne roztopy całkowicie oczyszczały ulice ze zwałów śmieci.



Kolejne okienko piwniczne, tym razem w postaci wąskiej szczeliny. Jakie tajemnice kryją się pod tymi uliczkami?



Wejście do kościoła przy głównym placu. Naprzeciw drzwi sprzedawane są kwiaty.



Ogródki przy restauracjach.



Restauracja i stragany przy głównym placu. Plac jest wyłożony kostką brukową.



Dachy, daszki, kominy ...



Na oknach są okiennice. Jest to typowe dla całego regionu śródziemnomorskiego. W wielu oknach znajdują się donice z roślinami.



Ogródek przy restauracji na głównym placu w miasteczku. Przed południem na placu rozkładane są stragany. Nie stoją jednak długo. Wczesnym popołudniem są zwijane, przynajmniej o tej porze roku, poza sezonem turystycznym.



Szersze spojrzenie na plac.



Różne detale na dachu, zazwyczaj niezauważane przez przechodniów.



Wysunięty dach, oparty na wmurowanych dachówkach.



Latarnia uliczna, okiennice, balkon (krata chyba jednak nowa, spawana).



Stoisko na głównym placu.



Eleganckie okno w budynku przy głównym placu. Do tego bardzo ładna krata.



Główny plac. Po lewej stronie schody do hotelu.



Okienko z okiennicami i nie tylko. Okiennice są ciekawe, bo jest w nich dodatkowe, otwierane okienko.



Kolejne okienko z okiennicami i kwiatami.



 
Kamieniczka z okiennicami przy głównym placu.

Dach, rynny, mur, okiennice.



Wyremontowany fragment kamienicy. Można zobaczyć nieczęsto spotykane tam nadproże w postaci łuku.



Stare nadproże zrobione z drewnianej belki. Takie rozwiązanie można zobaczyć w wielu miejscach w miasteczku. Drewno sprawia wrażenie bardzo starego.



Okiennice i kraty.



Fragment kamienicy. Jeste nawet cegła klinkierowa - nietypowy materiał dla tego miejsca.



Nadproże z kamienia.



W wielu miejscach spotkałem tabliczki z numerem domu i jakimś obrazkiem. Prawdopodobnie jest to namalowane farbami olejnymi na kawałku płyty pilśniowej.



Ślady po dawnych przeróbkach muru.



Urokliwa uliczka. W większości okien na parterze są kraty.



Stare, zabytkowe drzwi.



Kolejna mała restauracja.



Ślady po dawnych przeróbkach w murze.



 
Z niektórych uliczek biegnących w dół otwierają się rozległe widoki.

Uliczka na zboczu, w pobliżu murów miejskich.



Stara belka wykorzystana jako ławka.



 
Stare, solidne drzwi i ciekawy świetlik z kratą. Równie solidny jest mur, w którym te drzwi są zamontowane.

Urokliwy zaułek z solidną kostką brukową.



Uliczka prowadząca w dół, w stronę dawnych murów miejskich. Na łączniku między budynkami jest miejsce na poranną kawę z ładnym widokiem na dolinę.



Miejsce na relaks z bliższej odległości.



 
Uliczka prowadząca od murów miejskich w stronę centrum miasteczka.

Stare drzwi po zewnętrznej stronie murów miejskich. Dół drzwi świadczy o tym, że jednak i tu czasem pada deszcz.



Uliczka w centrum miasta.



 
Na niektórych uliczkach, mimo niewielkiej szerokości, jest dość spora ilość roślinności.

W niektórych miejscach spotkałem krzewy ogników obsypane owocami.



Tabliczka z nazwą ulicy.



Następny ognik pokryty kiściami owoców.



Stroma uliczka z kamiennymi schodkami.



Współczesna kołatka na nowych drzwiach.



Nowe drzwi, stare nadproże i obsypany owocami ognik.



 
Tajemnicze drzwi prowadzące do mrocznego wnętrza starej kamienicy

 
Kolejne porządne drzwi prowadzące do wnętrza kamienicy. Na środku drzwi typowy dla Vence uchwyt. Skrzynka pocztowa najwyraźniej po jakichś przejściach.

Nowe drzwi - klamka i szyld stylizowane na stare, wykonywane przez kowala.



 
Uliczka prowadząca w dół, poza starą część miasta.

Ładna krata. Sprawia wrażenie starej, ale obramowanie jest nowe, spawane.



Uliczka na starym mieście z ładną kostką brukową. Nie wszystkie ulice mają taką porządną nawierzchnię.



Ładna stara kołatka i uchwyt, zrobione przez kowala.



Ławeczka czy jakiś stoliczek - konsola?



Uliczka z roślinami.



Spojrzenie poza stare miasto. Dookoła starego miasta jest dużo willi ukrytych wśród zieleni.



Nawet kawałek muru można wykorzystać na zakotwiczenie czegoś zielonego.



Jedna z bram prowadzących na główny plac miasteczka.



Mury o długiej historii.



Zaułek na starym mieście.



Drewniano-kamienne nadproże.



Dzika roślinność też znajduje dla siebie miejsca do zakotwiczenia.



Wnęka na świętą figurę.



Mosiężny uchwyt na drzwiach. Zamek jest bez klamki.



Brama wjazdowa, prawdopodobnie do garażu.



Uliczka z kratami.



Daszek z dachówek na bramie.



Uliczka. W głębi wieża kościoła.



Uliczka w pobliżu jednej z bram miejskich.



Jedna z bram prowadzących na starówkę.



Jedna ze stromych uliczek prowadzących poza stare miasto.



Nietypowe okno i okiennice dla tago miejsca.



Jedna z bram miejskich.



Okienko w murze.



Mury romańskiego kościoła.



Uliczka z dużą ilością zieleni.



Uliczka pokryta asfaltem.



Niecodzienna kompozycja.



Głęboko ukryta symbolika w tej kompozycji.



Urocza uliczka.



Uliczka prowadząca do jednaj z bram miejskich.



Tabliczka z numerem domu.



Metalowy ludzik.



Kolejny metalowy stwór.



Jeszcze jedna gałka drzwiowa zrobiona przez kowala.



Jedna z bram miejskich.



Stroma uliczka.



Jedna z bram miejskich od zewnętrznej strony.



Stary, 500-letni jesion wyniosły.



Tablica z historią pomnikowego jesiona.



Pomnikowy jesion i jego otoczenie.



Fontanna.



Stragan owocowo-warzywny w pobliżu jednej z bram miejskich.



Ogródek przy restauracji na głównym placu.



Instalacje na murach.