Dębiany. Jałowiec wygrzebany w PUDIZie w Olsztynie 11 marca 2009. Już jesienią chciałem go kupić, ale został na zimę wstawiony do namiotu foliowego w takie miejsce, że nie dało się go wygrzebać. Doczekał tam nowego sezonu i w końcu wpadł w moje ręce. Posadzony został 21 marca 2009 na stałe miejsce pod jodłą Veitcha. 18 kwietnia był już całkowicie uschnięty, nawet nie wiem dlaczego. Następny egzemplarz znalazłem 18 czerwca 2009 w szkółce w Wadągu koło Olsztyna. Sadzonka została przywieziona z zachodniej części Polski. Roślina została dwa dni później posadzona do gruntu w miejsce uschniętej. Jałowiec ma jednak tam dość trudne warunki ze względu na małą ilość światła, które zabierają mu drzewa, które mocno się rozrosły.