Antiaris
toxicaria, upas
Antiaris toxicaria Lesch.
|
Data
modyfikacji: 30 czerwca 2018
|
Opis.
Drzewo to ma złą sławę jako wyjątkowo trujące.
Dębiany.
Nasiona (19 szt.) zostały znalezione 28 lutego 2018 w ogrodzie
botanicznym w
Peradeniya w Sri Lance. Przypominają one orzechy mydleńcowatych.
Początkowo opisałem je jako nieoznaczony gatunek (aq). Wysiałem je 21
marca 2018 do doniczki z podłożem torfowym. Pierwsze 3 wschodzące
roślinki zauważyłem 2 maja 2018. 30 maja 2018 było 14 roślin z 19
wysianych nasion.
Bardzo ciekawy opis drzewa upas
można przeczytać w książce "MUZEUM DOMOWE albo CZYTELNIA WIECZORNA",
napisanej przez F.S. Dmochowskiego, wydanej w Warszawie w Drukarni przy
ulicy Nowo-senatorkiey Nro 476 Lit D., w 1835 roku..
MANCENILLA DRZEWO
TRUJĄCE.
Przez
długi czas drzewo Upas na wyspie Jawa,
słynęło jako
najstraszliwszy utwor natury. Przerażającą potęgę zniszczenia,
przypisywano temu drzewu; powietrze nawet które się jego liści
dotknęło, uważano jako szkodliwe zwierzętom i roślinom. Okropny i
ponure
były opisy podróżników, gdy mówili o drzewie Upas. Za wysokiemi
górami,
w głębinach ciasnéj doliny, te złowróżbe drzewa, jeden las tworzące,
wznosiły swoje mordercze wierzchołki. Wegetacya gasła stopniami na
pochyłości gór ; im się bardziej zbliżała do tego ogniska jadowitych
wyziewów, znikały wszystkie żyjące istoty. Pod zgubnym cieniem jego
konarów, leżały liczne trupy ludzi, szczątki ofiar, na których Upas
spełnił wyroki jawańskiéj sprawiedliwości: gdyż winowajcy skazani na
śmierć, musieli zebrać sok sączący się z drzewa Upas, którym
zatruwano
strzały i otrzymywali przebaczenie, jeżeli wrócili z téj doliny
śmierci, ale mnóstwo trupów nagromadzonych przy każdem drzewie,
dowodziło, jak mała liczba mogła ztamtąd wrócić szczęśliwie.
Postrzeżenia naukowe, te okrutne wrogi uciech imaginacyi,
zniszczyły tę
bajkę, i pozbawiony swojej poetyczności i przestrachu, jest
tylko
pospolitą rośliną lekarską, mogącą zaledwie sprowadzić wyrzut skórny.
Od czasu poniżenia jawańskiego drzewa, stopień które zajmowało,
przeznaczono Mancenili na wyspach
Antylskich, która dotąd zdaje się
usprawiedliwiać to wszystko, co mówiono o drzewie Upas. Ale już
powstały sprzeczki o dzielności jéj trucizny i może podobnież jéj
historycy przekonają się, iż się dopuścili przesady, jeżeli tylko
gatunek ten nie wyginie wprzódy, nim dokładnie rozpoznanym będzie.
Mancenilla lubi zapuszczać korzenie w gruntach
piaszczystych i kąpać
liście swoich
w falach morskich; jest wielkości orzecha, lub gruszki. Liczne konary
podzielone na tysiące gałązków, wyrastają z jej pnia, mającego grubości
dwie lub trzy stopy w okręgu, i pokrytego gładką i zielonaą korą. Jéj
liść przyczepiony do gałęzi na dosyć długim ogonku, tworzy owal na
kilka calów długi, zaokrąglony przy podstawie, ostrzejszy przy końcu i
delikatnie wyzębiony w około. Jest gładki, ciemno zielony z wierzchu,
blado zielony z podspodu, i jak liście drzew północy, żyje tylko rok
jeden. Kwiaty Mancenilli dosyć zwracają uwagi; kwiaty męskie ciemno
czerwone, zbierają się w nierównej odległości w pękach po trzydzieści
do czterdziestu kwiatów, na pewnym gatunku kłosa, umieszczonego przy
końcu gałęzi: kwiaty żeńskie, zawsze samotne, rosną niżéj na młodych
gałązkach, bez kłosów. Każdy z nich wydaje owoc sferycznego kształtu,
podobny do jabłek. Chociaż Mancenilla jest dosyć kształtnym drzewem nie
zwraca uwagi na siebie ani wzrostem, ani kwiatami, ale sławna
jest tylko trucizną, którą w sobie mieści. Trucizna ta, zawarta w soku
mlecznym, obficie rozlanym na całéj powierzchni drzewa, w liściach, w
kielichu kwiatów, wytryskująca najlżejszém ukłóciem, jest śmiertelną,
jeżeli zażyta będzie wewnątrz, albo przez ranę wprowadzona do krwi. Dla
tego też Indyanie maczają w niéj końce strzał swoich, które nawet po
upływie lat piędziesięciu, jak to sprawdziły doświadczenia na
psach czynione, zrządzają śmierć prędką i nieomylną.
Lecz to są najpospolitsze skutki Mancenilli. Spoczynek pod
jej cieniem,
jeżeli go podróżny zbytnie przeciągnie, może stać
się snem śmierci. Powietrze napełnione wyziewami tego straszliwego
drzewa,
sprawuje zapalenie mózgu, zajątrzenie ust i powiek. Deszcz i rosa
spadająca z jej liści, ma własność gryzącą: kropla jéj mleczu na
skórę człowieka upuszczona, wzdyma ją jakby sparzelizna; przyłożenie
liścia, sprowadza ranę. Ryby które zjedzą owoc tego drzewa, uniesione
przez fale morskie, zdychają i same stają się trucizną. Dym wychodzący
z jego spalonych gałęzi, jest także przejęty trucizną, a pewien
historyk
wysp Antylskich, powiada nawet, że mięso ugotowane przy ogniu z drzewa
Mancenilli, nabywa jakiejś ostrości, która pali usta i garło. Nareście
proch wychodzący z niego podczas tarcia piłą, jest szkodliwy. Używają
jak
największych środków ostrożności, przystępując do tak zabójczego
drzewa,
Dzicy odwracają głowę, zacinając Mancenillę dla zebrania jéj mleczu tak
użytecznego dla nich na wojnie i na łowach: mięso bowiem zwierza
zabitego
za pomocą tej trucizny, nie jest nie zdrowe, jeżeli natychmiast po
zabiciu
wykroją wszystkie części dotknięte strzałą. Osadnicy chcący je
zniszczyć,
podkładają ogień i śpiesznie odchodzą. Gdy sok wyciśnięty z kory przez
działanie ognia, już uleci w powietrze, robotnicy rąbią pień
zasłoniwszy
głowę i ręce. Dawniej szukano Mancenilli dla tego tylko aby ją
zniszczyć.
W Martynice spalono całe lasy zapełnione tém drzewem. Później
przekonano
się, że Mancenilla, traci schnąc, wszelkie szkodliwe własności i dziś
służy
do najcelniejszych wyrobów stolarskich: ma bowiem bardzo piękny słój i
twardość, i łatwo da się polerować. Jednakże mimo tego odkrycia, więcéj
ma
nieprzyjaciół niżeli obrońców, i tak uważana jest między drzewami, jak
wąż
dzwonnik pomiędzy zwierzętami.
Mancenilla
odznaczona przez Lineusza, pod nazwiskiem hippomana, znajduje
się tylko w Antyllach i na brzegach Ameryki południowej. Jest jej trzy
gatunki;
ten któryśmy opisali,dosyć podobny do gruszki; drugi z kolczastem i
liściami, podobny do ostokrzewu, trzeci do lauru. Ten ostatni gatunek
zwany jest pospolicie Lepownikiem. Jego
sok mleczny, daleko jest gęstszy jak innych gatunków; ścina się po
dwudziestu czterech godzinach i tworzy płyn tak gęsty i lepki, iż można
na niego chwytać papugi i inne ptaki. Do tego celu używają go ptasznicy
amerykańscy.
|