DOMOWE KLIMATY
Wszystko, co dotyczy domu


Data modyfikacji: 12 października 2016

Wariacje na temat awokado

Owoce awokado jak dotąd nie wzbudziły mojego większego zainteresowania. Nie mają jakiegoś wyraźnego smaku, który by mnie przyciągał. Jednak owoc przywieziony ze Szkocji pod koniec sierpnia skłonił mnie do bliższego zainteresowania się tym gatunkiem. Nazwa awokado jest znana, ale raczej mało kto zna botaniczną nazwę gatunku. Jest to drzewo pochodzące z Ameryki o nazwie smaczliwka amerykańska. Owoc awokado jedzony bezpośrednio bardziej kojarzy się ze smalcem niż z jakimś owocem. Wiele czytanych przeze mnie artykułów wychwala awokado, jaki to prozdrowotny owoc, ile posiada pożytecznych składników i jak poczujemy się po nim od razu dużo lepiej, poprawi się wzrok, zniknie łysina, wysypka z prawej łydki i można będzie odstawić niebieskie pigułki. No może przesadziłem z tymi prozdrowotnymi właściwościami, chyba pamięć mnie trochę zawodzi. Aaaaaa, właśnie, chyba awokado nie poprawia pamięci. Awokado prawdopodobnie jest lekkostrawne (co to oznacza, to nie wiem). Ale aby zacząć trawić, to trzeba najpierw upchnąć je w przewodzie pokarmowym. No i tu trzeba używać różnych sztuczek. Nie wystarczy wziąć na łyżkę i wmuszać w siebie - to za mamusię, to za babcię, to za dziadka. W przypadku osoby dorosłej trzeba używać bardziej finezyjnych sposobów, aby na jakiś czas wtłoczyć coś takiego do układu pokarmowego. No i na pomoc przychodzą tu dodatki bardziej tolerowane przez początkową część układu pokarmowego. Dodatki te widoczne są na zdjęciu. Te białe kawałki to jest ser mozarella. Samo awokado jest mdłe, potrzebuje więc sąsiedztwa czegoś, co ma bardziej wyrazisty smak. Przydatna byłaby niewielka ilość jakiegoś sosu, którym można polać awokado. Do niewielkiego rondelka wlałem więc oliwę z oliwek i trochę poddusiłem rozmrożone i opłukane krewetki. Do tego dodałem tylko sól i trochę soku z cytryny. Oliwa nie lubi wysokiej temperatury, należy więc z umiarem ją podgrzewać. Nadaje się tylko do duszenia, nie do smażenia. No i tym sposobem awokado zostało chyłkiem przemycone do lekkiego trawienia. Po owocu zostało tylko wielkie nasiono. W sieci wygrzebałem sposób, jak można wyhodować z niego roślinkę. Należy w nie wbić dwie wykałaczki i zawiesić na krawędzi szklanki, zanurzone do połowy w wodzie. W temperaturze powyżej 20 stopni podobno w ciągu kilku tygodni wykiełkuje roślina, czyli smaczliwka amerykańska. Co prawda trudno u nas zapewnić klimat taki jak na Florydzie, ale przez jakiś czas roślinka wysadzona do doniczki może pocieszyć nasze oko stojąc na parapecie w mieszkaniu, a latem w ogrodzie.